Komentarze: 0
Miałem jakiś sprawdzian z matematyki. Dostaliśmy 2 pytania z treścią do rozwiązania. Rozwiązałem 1 i wyszło mi "3". Sprawdziłem kilka razy. W następnym zadaniu chodziło o jakąś biżuterię, którą miała na siebie włożyć jakaś kobieta. Wyliczyłem wszystko i też wyszedł mi dobry wynik. Jednak gdy oddałem kartkęnauczycielka po jakimś czasie mi ją oddała i powiedziała żebym dobrze się przyjrzał. Okazało się, że rzeczywiście nie mogła nic na siebie założyć bo wszystko było jakieś dziwne (jakby za duże itp.) co było podchwytliwe. Spytała mnie "Rafał czemu Ty zawsze robisz wszystko dobrze, a wychodzi jak zawsze...? " Powiedziałem, że to samo powiedziała pani od polskiego. Coś tam jeszcze inni z klasy pytali o moje notatki w zeszycie i pytali czemu piszę na brudno a potem przepisuję. Odpowiedziałem, że jak przepisuję to układam sobie tak żebym miał bardziej czytelne wszystko. Jakbym ładnie pisał to bym od razu....