Wstałem dość wcześnie.
Na dworze nieco chłodniej jak wczoraj, ale i tak ładnie.
Do pracy na 14:00. Oczywiście Aga zwróciła mi uwagę, że wczoraj wszystkiego nie zrobiliśmy i dostała zjebkę. Jakoś mnie to nie zasmuciło. Jestem z Kubą do 20:00. Ludzi sporo mniej jak wczoraj. Czas leci wolno. Znowu nie zrobiłem wszystkiego, ale było tego za dużo a poza tym jutro rano są 2 osoby więc dadzą sobie radę. Ja stoisko zostawiłem wmiarę ok.
W domu 22:45.
Dzwoniłem do marka czy gdzieś byśmy nie wyszli, ale ma gości a z nimi nie chce iść.
Dziewczyny zrobiły sobie bibę w domu. Potem pojechały na miasto na imprezę.
Pogadałem chwilę na GG z Piotrem.
Jestem zmęczony.
Spać ok. 24:30
Dodaj komentarz