Wstałem wcześnie. Spałem mało do długo gadałem na skype z Mateuszem.
Rano zadzwoniła Aga z wiadomością, że dziś mam wolne. Wkurzyłem się bo jakbym wiedził to pojechałbym gdzieś np. do Krosna do Mateusza.
Cały dzień praktycznie na kompie bo nie mam na nic ochoty.
Na zkupach w realu: czekolady w promocji dla mamy 4x2,69 (1+1 za grosz), olej kujawski 5,09, skarpety 5 par 7,99, masło roślinne do chleba 2x5,15, płatki owsiane 2,29, banany 2 kg po 5,78.
Po południu zadzwoniła jeszcze raz, że z kolei jutro idę do pracy bo Wioli zmarła abcia czy ciocia i wzięła urlop kilka dni.
Znowu późno spać do gadamm i zabawiam się z Piotrem :)
Dodaj komentarz