kwi 03 2011

w domu


Komentarze: 0

Obudziłem się ok. 7:00 :/

Oglądam TV.

Na dworze cieplutko i słonecznie.

Bartek napisał mi sms-s

"Hej. dobrze ze to wyszło teraz a nie później nie było zaangazowania z twojej strony i tak własnie chciałem zrobić teraz mam swojego faceta z którym jest mi dobrze wiec nie ma sensu co kolwiek zmieniac ani sie starać bo ja nie chce i ty pewnie też trzymaj się  znajdziesz sobie kogoś w swoim typie. CZEŚĆ.!"

W realu kupiłem sobie lody za 12:99zł.

Siedzę przed kompem. Szkoda mi trochę tak ładnego dnia, ale nei chce mi się samemu nigdzie łazić.

Cały czas słucham Mylene Farmer.

Korci mnie zadzwonić do Marka i zaproponować spacer, ale on wie, że czekam na jego decyzję (odzew) a propos dzisiejszego dnia więc zobaczymy czy mu zależy.

Uzupełniłem trochę bloga - zaległe sny. Został 1 długi i bedę na czysto :)

Na skype odezwał się Tobiasz. Oczywiście moja wina, że się nie odzywałem. Opieprzyłem go za to bo to on mnie olewał.

Oglądam TV.

Spać ok. 22:00.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz