lip 26 2009

u Roberta


Komentarze: 0

W domu przed 5:00.

Spałem do 8:15.

Pojechałem do Roberta zawieźć mu jedzenie. Pojechaliśmy do GK bo chciałem zobaczyć czy są akumulatorki do aparatu - nie ma . Pochodziem trochę po ciuchach. Była fajna koszulka i bluza , ale nie było rozmiarów ( 1 za mała , 2 za duża ).

Ryczę za E.

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz