Rano jak zwykle.
Zimno w pokoju.
Ryczę przy filmie "Siódme niebo" bo serial bardzo przypomina mi o E. Postanowiłem nie oglądać go więcej.
Do pracy na 14:00. Cały czas coś do roboty. Sporo zrobiliśmy. Mariusz kolejny raz się opierdziela.
Był Krzysiek i przywiózł mi klucze do domu bo z Przemkiem jadą jutro do Warszawy a ja mam wyprowadzić psa.
Z Kamilem na kompie do 0:30.
Dodaj komentarz