Trochę niewyspany, ale spoko.
Do pracy na 6:00. Jestem z Violką. Sporo roboty, ale ok. Dzień minął spokojnie. Wyszedłem o 13:30 żeby odebrać 1h. Miałem wyjść o 13:00, ale chciałem coś skończyć.
Zakupy:grejfrut czerwony 0,72kgx1,94, soki dla Janusza 3x2,79, surówka 0,23kgx2,05.
W tesco: tonic Kinley 1l za 3,89.
Znowu Bartek atakuje mnie sms-ami. Nagadałem mu, że ja tak nie chcę.
Spać po 22:00
Dodaj komentarz