Wstałem ok. 8:00
Pojechałem do Kauflanda na zakupy(płatki owsiane, kiełbasa, twaróg, surówka, ziemniaki). W aptece kupiłem część leków dla taty. Reszta jutro.
Piotr przyjechał ok. 15:30. Kochaliśmy się.
Zrobiłem sobie obiad (ziemniaki i filet drobiowy).
Pojechaliśmy na miasto.
Byłem w biurze Bodegi po świadectwo. Był szef i chwilę pogadaliśmy.
Spacer po ul. Długiej(Piotr chciał zobaczyć jej remont). Czasami mam ochotę go rzucić w pieruny za jego podejście do wszystkich, ale też tak bardzo przytulić i pocałować przy wszystkich.
Kupiłem sobie 0,5 kg. truskawep po za 2,5 zł.
W GK kupiłem sobie 4 Coca Cole cherry bo są po 3,69 zł i 2ga za 0,01zł.
W domu ok. 19:00. Poleżeliśmy i pojechał.
Spać po 21:00
Dodaj komentarz