Wstałem wcześnie (ok. 8;00)żeby pozałatwiać rzeczy na mieście.
Rano trochę na skype z mlody-young.
Wymiana sms-ów z Damianem - nadal jest chory.
Wyszedłem na miasto ok. 12:00. Wypłaciłem z konta 300 zł. Kupiłem bilet miesięczny. W carrefourze piczywo chrupkie za 2,48, soki dla Janusza 2x2,79, ogórki 2x0,99. Byłem w galerii kazimierz zobaczyć czy jest jakiś fajny zapach (perfum)- nic nie ma.
Wróciłem ok. 13:30
Siedzę na kompie, gram i oglądam filmy.
Dodaj komentarz