powrót
Komentarze: 0
Obudziłem się ok. 6:00. Oglądam TV. Byłem spytać w recepcji o pociągi bo skoro nie widze się dziś z E. nie ma sensu żebym siedział. Pociąg jest ok. 7:00 ale nie wyrobiłbym się. Pojadę 9:40 do Wrocławia osobowym i z Wrocka IR.
Napisałem smsa do E. że wracam wcześniej. Nie odpisał nic.
W pociągu mało ludzi ( bilet 39 pln ). W IR jechał łepek ( dzieciak ) i co chwila się na mnie patrzył - wysiadł w Katowicach.
W Krakowie o 17:00. Sporo ludzi w okolicach dworca bo trwa Coke Live Festiwal.
Ciągle ryczę. Mam wrażenie , że już nic dla Niego nie znaczę. Może to lepiej , ale mimo wszystko boli.
Dodaj komentarz