kwi 05 2010

powrót


Komentarze: 0

Słabo spałem.

Wstałem o 7:00

Śniadanie.

Leje :/

Wyszliśmy o 9:00.

Ucieszyłem się bo bilet kosztował mnie 23 zł ( promocja - fioletowy bilet ) na pośpieszny :). Ludzi średnio. W Krakowie 12:46 czyli punktualnie.

Pochowałem wszystko do szafek tak jak powinno być.

Siedzę na kompie.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz