porwałem autobus
Komentarze: 0
Wsiadłem do jakiegos autobusu. Na któryms przystanku dosiadły się 3-4 osoby w tym 1 kobieta, która podeszła do mnie. Powiedziła, że zaraz wysiądą, Ja mam jechać dalej i porwać autobus rządając jazdy wo Warszawy. Wyglądało to tak jakbym został wyznaczony do przeprowadzenia jakiegos testu itp. Ujechaliśmy trochę i przypomniało mi się co mam zrobicć. Wstałem i wyciągnąłem z kieszeni atrapę pistoletu (nie wiem skąd się tam wzięła). Przeszedłem do przodu autobusu i powiedziałem, że porywam autobus. Wziąłem od kogoś rekamówkę i zarządałem wrzucenia wszystkich komórek do niej. Autobus to był PKS.Kazałem wszystkim siedzieć cicho. Ni epamiętam co dalej, ale znaleźliśmy się na zewnątrz autobusu i kazałem ludziom się jakby rozejść. Mieli parami kopać doły i 1 drugiego zakopać po pas. Wtedy pojawiła się ta babka z resztą. Powiedziała, że prawie dobrze było , ale parę rzeczy mogłem zrobić lepiej. Jak na 1wszy raz było ok.
Dodaj komentarz