nuda
Komentarze: 0
Rano wkurwiłem się na Wiolkę bo poza tym , że ubrudziła kuchenkę gotując to zostawiła w kiblu pływające gówno i oczywiście otwartą muszlę i otwarte okno żeby nie śmierdziało :/
Bardzo ciepło.
Roboty wogóle. Był na chwilę Wojtek. Rysiu przygotował mu karafki do biura bo Monika chciała. W domu o 16:00.
Piotr przyjechał po 17:00. Trochę popieściliśmy się. Obejrzeliśmy kawałem filmu " Potwory kontra obcy ". Wyszliśmy o 20:00.
Dodaj komentarz