koszmarna podróż
Komentarze: 0
Wstałem o 9:00. Obódziłem chłopaków. Wstał tylko Tomek. Odwiozłem go do domu. Wracając kupiłem sobie bułki na drogę.
Sławek wstał ok. 10:30. Pojechaliśmy do restauracji na śniadanie.
Wyszedłem wcześniej na autobus . Dobrze bo autobus był o 11:50 a nie 12:10. Dziś nie jeździ pociąg , na który przyjechałem :/. Poszedlem na PKS sprawdzić autobus ( jest o 13:50 ale nei zdąrzę oddać bilety PKP więc ...). Czekam na stacji a osobowy do Katowic. W Katowicach spoźnieni 3 min a osobowy pośpiech do Krakowa nie czekał. Spytałem konduktora o zmiane biletu. Kazał wsiąść . Gdy wypisał mi nowy i anulował stary nie miałem pieniędzy ( 18 zl ) a mialem 12 zł. Musiałem wysiąśc w Mysłowicach. Tam w kasie wymienilem bilet na osobowy , który miał być za niedługo. Trochę to trwało , ale udalo się. Okazało sie , że wcześniej jest IR więc postanowilem nim jechać. Mialem 8 zł , które poszło na doplatę. Tym sposobem spłókałem się całkowicie z pieniędzy. Jechały przy konduktorze 2 dziewczyny ( gimnazjalistki ) , które nie miały biletu. On je spisywal. Zachowywały się jak "galerianki" Prawie podrywały go i byly wyluzowane .... W Krakowie po 19:00. W pociągu napisal do mnie Krzysiek 17 czy spotkamy się. Ok ( dziś po 20:00 abo jutro po 18:00) Potem odwołał.
Dodaj komentarz