kolejny ciężki dzień
Komentarze: 0
Upał na dworze :)
Piotr nie przyjechał. Focha się za moje pyatnia. Uważa, że traktuję go jak rozkapryszone dziecko. Tak nie jest. Po prostu pytam
W robocie narzekają, że coś nie zrobione. Mase ludzi. Zeszło mase arbuza. Na szczęście po 20:00 był z nim koniec. Dyrektor robił zdjęcia na naszym dziale. Jak zawsze nie wyrobiłem się więc jechałem 142 i w domu 22:50.
Wykąpałem się. Siedzę na kompie do 1:00
Dodaj komentarz