kwi 04 2010

kłótnia


Komentarze: 0

Znowu słabo spałem. Wstałem ok. 7:00

Jestem bardzo głodny :) Robert z rodziną przyjechali ok. 9:00. Jemy śniadanie.

Przyjechali Maciek z Mirkiem. Pochodziliśmy trochę po lesie. Mirek udzielal mi "rad" co do szukania i postępowania w pracy. Zachęcają mnie do przeprowadzki na Śląsk.

Z dziećmi na placu zabaw trochę. Pojechali po 18:00.

Rozmawiałem z mamą o tacie. Pokłóciliśmy się i mama popłakała się . Uważa , że żadko bywam i nie wiem co sie dzieje. Mnie tylko chodzi o to czemu mam ma opory iść do lekarki spytać o nowe leki dla taty skoro mu się pogarsza. Wieczorem na szczęście wszystko ok. Mama jest pijana choć nie wypili za dużo.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz