impreza firmowa w Plazie
Komentarze: 0
Na 6:00. Od ran amase ludzi. Piotrek nakroił wczoraj sporo karpia (nie wiem po co). Sprzątam lodówki bo przyszło sporo nowych mrożonek i trzeba to gdzieś upchać. Trochę stoją dziewczyny żebym mógł skończyć. Idzie sporo karpia. Zostałem do 14:30 bo ni ebyło kiedy pogadać z Piotrkiem.
W domu ok. 15:00
Nie jadłem nic i położyłem się spać.
Wstałem, wykąpałem się i wyszedłem na imprezę firmową do Plazy. Byłem o 22:00. Już sporo ludzi. Impreza z 2ch sklepów. Dziewczyny już piją. Potem dołączyli chłopcy. Tak sobie. Trochę się pobawiłem bo fajna muzyka. Dostaliśmy bony na 22,50zł. Swoje odsprzedałem za 12zł. Lokal fajny (kręgle, bilard itp.) Fajny kelner był. Dużo nie zjadłem i wszystko było przesolone.
Wyszedłem o 1:00. Żle skręciłem wychodząc z Plazy i wylądowałem na Dąbiu. Wkurzyłem się. Błądziłem tam trochę bo nie mogłem pokapować, która uliczka idzie w stronę ul. Jana Pawła. Krążyłem tam z 15 min. Wkurzyłem się i zatrzymałem taksówkę. Podwiózł mnie do domu za 15zł.
Zgadałem się z Krzyśkiem, że przyjedzie do mnie na noc. Przyjechał ok. 1:30. Okazało się, że bywa tu bo jego ciotka mieszka pod "7". Miał ochotę na mnie, ale nei dałem się ... Gadaliśmy trochę i spać.
Dodaj komentarz