dzień w miarę
Komentarze: 0
Ciężko się wstawało. Wróciła Jola więc i marudzenie wróciło. Znowu wszystko nie tak... Potem się uspokoiła. Robię sporo innych rzeczy niz wykładanie towaru, którego zresztą dużo nie przyszło. Jestem z Markiem. Wyszedłem po 14:00 bo robiłem porzadek ze stratami.
Na dworze znowu ciepło i słonecznie !!! :)
Zakupy:winogrono bo od dziś jest w promocyjnej cenie 2,5 kg za 7,30, soki dla Janusza 2x2,80, brzoskwinie 1 kg za 3,50, pyzy z mięsem.
W domu po 15:00.
Na obiad pyzy. Obejrzałem film i siedze na kompie. Idą na mnie 2 ataki. 1 pokonany całkowicie 2gi przepuściłem. Gadam z Mateuszem na skype. potem wymiana sms'ów. Siedzę do 24:00.
Dodaj komentarz