lip 16 2011

dyskoteka 2


Komentarze: 0

Obudziliśmy się ok 8:00. Robert dobierał się do mnie. Wstaliśmy przed10:00. Zakupy.

Wyszliśmy po 11:00.

Pojechałem po soczewki, ale dziś nieczynne. Na czyżyny zawieść Mariuszowi słuchawki i ładowarkę. Trochę biegałem bo nie było mu jak zostawić.  Gdy wróciłem do domu okazało się, że zgubiłem klucze (Mariusz własnei wspominał, że znalazł jakiejś i zaniusł do POK-u, ale nie myślałem, że to moje). Wróciłem po nie.

Nektarynki: 2,79zł, margaryna 2,89zł.

Siedzę na kompie.

Spałem od 16:00 do ok. 20:00

Zacząłem się szykować na imprezę. Średnio mam ochotę iść. Na początku ludzi mało. Odebrałem kartę z Coconu (50zł przedłużenie). Bawię się średnio. Nie ma nikogo znajomego. Muza fajna, ale jakoś mi smętnie. Zagadał do mnie gościu i chwilę gadaliśmy na dworze..

Wyszedłem przed 4:00.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz