Wstałem 4:30. Ciężko się wstawło.
Uciekł mi autobus prawie jak byłem na przystanku :/
W pracy 6:10. Jestem z Kamilem. Bardzo dobrze mi się z nim pracuje. Jest zorganizowany i od razu układa wszystko na miejsce ( skrzynki, kartony ).Spokojnie a wyrobiliśmy się. Sporo zmiany cenówek. Ludzi średnio. Chwilę stałem na rybach żeby Ewa mogła zrobić odpisy i pójść na przerwę.
W domu po 16;00 bo byłem na młych zakupach w Tesco i wysłałem paczke do rodziców (leki, zdjęcia, nożyki Gilette).
Piotr przyszedł o 17:00. Leżymy bo jestem padnięty. Wyszedł o 19:000\.
Wykąpałem i ogoliłem się.
Spać o 21:00
Dodaj komentarz