cze 01 2010

aparat


Komentarze: 0

Znowu mży.

W pracy znowu robota , ale nieco mniej. Wysyłki średnio. Inwentaryzacja.

Autobus znowu spóźniony 15 min. Korek od Witka. Wysiadłem na Pasterniku i byłem dużo szybciej pieszo niż autobus.

W domu 18:30.

Przyniosłem 12 win.

Przyszedł Piotr. Coś nie idzie mu w szkole. Kochaliśmy się.

Przyjechał Janusz i ... zrobił syf w kuchni - RĘCE OPADAJĄ. Pojechałem na dworzec zawieźć aparat Robertowi. W Carrefurze małe zakupy.

W domu 21:50.

Przejrzałem dokumenty na jutro i spać 22:40.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz